nowy zakup wrocil z serwisu - szklo sigmy ktore mialo BF dosyc nieznosny. teraz ostrzy ze mozna zyletki na tym ostrzyc ale...
AF od czasu do czasu "myszkuje" - przy ostrzeniu zdarza sie ze obiektyw jakby skacze przod/tyl z duza czestotliwoscia. pare skokow - mniej 3-4. nie jest to ciagle ale od czasu do czasu. uciazliwosc sobie taka - czasem trzeba jeszcze raz naostrzyc bo gubi sie.
i teraz pytanie - drzec paszcze i wysylac jeszcze raz zeby naprawiali czy przyjac z urokiem inwentarza?