Strona 9 z 9 PierwszyPierwszy ... 789
Pokaż wyniki od 81 do 89 z 89

Wątek: UWAGA ! fałszywe zlecenia w Warszawie

  1. #81

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez serav Zobacz posta
    [...] Po co klientowi jakim sprzętem robimy zdjęcia ...efekty zobaczy w portfolio.No chyba że klientowi zależy aby nas skroić na kilkanaście tyś. to już inna sprawa.Jak ktoś zamawia u mnie usługę i zaczyna wypytywać się jakim sprzętem robię zdjęcia to już jest dla mnie podejrzane... Laik i tak nie ma o tym pojęcia a osoba która trochę interesuje się fotografią dobrze wie że to nie aparat robi zdjęcia ....
    Cytat Zamieszczone przez Vitez Zobacz posta
    Jest jeszcze kategoria onanistow - MUSZA wiedziec jakim sprzetem robisz byle cos tam porownac, sprawdzic, miec argument, pochwalic sie ze ich kompakt ma 10 megapikseli a twoja cyfrzanka tylko 8. Itp itd
    Ostatnio miałem takiego technomarudę! :-)
    No, ale normalnie kosmos - pierwszy e-mail z zapytaniem o cenę
    i o wolny termin na zrobienie fotoreportażu z chrztu.
    Termin mi niezbyt pasił, ale skoro człek zainteresowany,
    to niech będzie też zadowolony z obsługi i usługi.
    W odpowiedzi dowiedziałem się, że chętnie by mnie w takim razie
    widział w ustalonym terminie w kościele ale koniecznie musze mu napisać
    jakim aparatem robię zdjęcia.
    Już wyczułem, że będzie zabawnie, więc mu napisałem,
    zresztą zgodnie z prawdą, że aparat fotograficzny jest ostatnim elementem
    odpowiedzialnym za jakość zdjęć i klient powinien interesować się
    portfolio fotografa a nie jego zapleczem technicznym.
    Mój wywód został storpedowany uwagą, że skoro ma dostać zdjęcia
    także na płycie CD, a fotografuję np. analogiem, to wcisnę mu zapewne
    jedynie "skany zdjęć"...
    :-)
    Śmiechu z żona mieliśmy co niemiara ale ciekaw dalszego biegu wydarzeń
    wytłumaczyłem, że w zależności od okoliczności, mogę fotografować
    analogiem lub cyfrą ale efekt końcowy zawsze jest taki sam - ładne zdjęcia,
    bez względu na to, czy będą na papierze czy na CD.
    Kolejna torpeda została wypuszczona w moją stronę - przeczytałem,
    że gdyby brał samochód do ślubu, to przecież nie jest ważny kierowca
    a wygląd samochodu i dlatego musze mu napisać czym fotografuję!
    :-)
    Wytłumaczyłem kulturalnie, że bardzo dobry przykład podał,
    bo właśnie wygląd samochodu jest istotny, czyli odnosząc do fotografii – wygląd zdjęć.
    :-)
    Technomaruda wściekł się na dobre i przeczytałem sobie,
    że jestem niedouczonym krętaczem oraz jedynym fotografem,
    który odmówił mu informacji na temat używanego sprzętu fotograficznego.
    Podobno przede mną ok. 20 innych fotografów, prędzej czy później,
    podawało mu model aparatu, niestety razem z informacja, iż termin mają już zajęty,
    przez co ostatecznie trafić mu przyszło na takiego chama jak ja...
    :-)
    Pouczony także zostałem, że "coraz więcej na rynku FotoVideo jest ludzi
    którzy chcą zarobić kasę naciągając bezbronnych"
    i że musze pamiętać, iż zasada KLIENT NASZ PAN wciąż obowiązuje...
    :-)
    Przybiłem mu gwóźdź do trumny stwierdzeniem, że "brak wolnego terminu"
    jest najbardziej kurtuazyjną formą odmówienia wykonania usługi
    a o złotej zasadzie pamiętam, ale na szczęście mogę sobie pozwolić
    na wybieranie sobie klientów, z którymi chcę współpracować.
    :-)

    Ze dwa lata temu, miałem podobną sytuację.
    Wówczas, także gościa nie interesowało portfolio,
    a jedynie techniczne szczegóły wykonania fotoreportażu ślubnego.
    Przebrnęliśmy przez kwestię aparatów, obiektywów, negatywów
    a spuściłem klienta dopiero wówczas, gdy zaczął dociekać,
    gdzie będę wywoływał materiał i ile będzie mnie to kosztowało... :-)

    Miejmy nadzieję, że więcej krąży po świecie technomaruderów
    niż cwaniaków chcących podstępnie pozbawić nas sprzętu.
    Ostatnio edytowane przez Kubek ; 25-07-2007 o 09:21

  2. #82
    Pełne uzależnienie Awatar solti
    Dołączył
    Oct 2005
    Miasto
    Poznań
    Posty
    1 130

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kubek Zobacz posta
    Ostatnio miałem takiego technomarudę! :-)
    No, ale normalnie kosmos...
    Ręce opadają
    Sprzęt jest ważny, ale ważniejsze są chęci i umiejętności Niestety ja mam tylko chęci
    galeria na forum Canon-board
    galeria na stronie lotnictwo.net.pl
    galeria.solti.pl

  3. #83
    Pełne uzależnienie Awatar KuchateK
    Dołączył
    Feb 2005
    Miasto
    USA
    Posty
    4 895

    Domyślnie

    Nikt nie rozumie onanistow sprzetowych

    Przeciez to ogromna roznica miedzy fotografem na Twoim slubie z 5D albo jakims markiem, sliczna eleczka 2.8 i 580'tka zamiast jakiegos wstretnego nikoniarza z szumoza "de" cos tam, ktory bedzie blyskal jakas sabina po oczach
    ...

  4. #84
    Uzależniony Awatar towersivy
    Dołączył
    Mar 2005
    Miasto
    WLKP-Krotoszyn
    Posty
    992

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez KuchateK Zobacz posta
    markiem, sliczna eleczka 2.8 i 580'tka
    Dla czego z taką ciemną eLą ?? co najmniej 85/1.2L z piękna, obsceniczną i wielką przednia soczewą

    Ubaw niezły jeszcze takiego klienta nie miałem :smile:

  5. #85
    Pełne uzależnienie Awatar KuchateK
    Dołączył
    Feb 2005
    Miasto
    USA
    Posty
    4 895

    Domyślnie

    No ja to tak na mysli zoomik mialem, zeby zdjecia robil a nie kombinowal ktore szklo przypiac Choc taki z f/1.2 jeszcze lepiej No ale to juz zaleznie od upodobania do nieostrosci.


    Problem polega na tym, ze nie kazdy klient jest niekumaty...

    Kto by sie jak nie upieral... Zdolnosci artystyczne to jedno, portfolio swoja droga, ale niezaleznie od tego i co fotograf potrafi, 5D z 85 f/1.2 stoi bezapelacyjnie wyzej i daje wieksze mozliwosci na slubie jak 20D z 50 f/1.8 II. Imho twierdzenie "aparat sie nie liczy" troche sie w/g mnie z prawda mija.

    Taki fachowiec, ktory zainwestowal w marki, piatki i worek szkiel (najlepiej stalek o ogromnych soczewkach), na slub bierze trzy body, cztery lampy i asystenta to calkiem innej klasy profesjonalista w porownaniu do jakiegos osobnika z 20D, kitem i 50'tka f/1.8 mkII, ktoremu w kazdej chwili moze cos pasc i na zapas ma A530 pozyczone od kolegi.

    Nawet jesli ten drugi lepiej kadruje, udalo mu sie ze dwa razy strzelic pare fajnych klatek w jasnym kosciele do tego jego folio, albo siedzial dwa tygodnie w szopie malunki robiac nadal ma mniejsze mozliwosci jak ten pierwszy.

    Papier duzo przyjmie i nikt nie jest w stanie powiedziec jaka droge przebyly zdjecia do portfolio, ktore wlasnie oglada. Jesli ktos robil tych slubow duzo to nawet majac najgorszy plastikowy amatorski korpus z duza szumoza i kopiac 99% zdjec z powodu czysto sprzetowej strony mial szanse wybrac z paru imprez udane fotki gdzie bylo widno i ladnie wyszlo. Mozna album zapelnic, nawet spory.

    A ogladajac starannie dobrane, wyszopowane, wypicowane klatki z wielu wielu imprez klient nie ma zadnej gwarancji, ze na jego slubie dostanie cos na porownywalnym poziomie a nie tylko jedno dobre i kupe gniotow. Reklama klamie, i wielu ludzi to wie.

    Jesli nie mozna polegac na samym portfolio (tu na forum juz byla afera kradzionych fot do folio) to trzeba dobrac sobie inne parametry. Chyba lepiej przekalkulowac podejscie fotografa do zawodu poprzez sprzet jaki posiada niz reklame ciotki, ktora pojecia o niczym nie ma a zdjecia sie jej podobaly bo wujka zlapano jak wywija na srodku mocno wstawiony

    Onanistow duzo nie ma, ale jak sie juz trafi to warto takiego zrozumiec... Mnie swiadomosc ze mi zdjecia ktos robi w tak waznym momencie D200 popsula by cala impreze Niezaleznie, od talentu i efektow jakie ktos potrafi za pomoca tego czegos uzyskac.

    Rozumiem obawy fotografow o sprzet i wiem o powszechnym zlodziejstwie jakie panuje dookola. Pewnie niedlugo ktos wpadnie na odpowiedni sposob zabezpieczenia sie przed takimi wypadkami. Ale nie wolno zainteresowania klienta zawsze traktowac jako zlych zamiarow nie do konca prawdziwym tekstem "sprzet sie nie liczy".

    Nikt nie pojdzie do dentysty robiacego zeby kombinerkami z obi (choc pewnie da sie takimi wyrwac niektore zeby rownie dobrze) i podobnie jest w przypadku fotografow.

    Tutaj wychodza chyba zalety modelu amerykanskiego. Asystent, ktory moze nieco luzniej podejsc do fotografii skupiajac sie w zamian na pilnowaniu sprzetu i obserwacjach gosci to dobra rzecz. To zwieksza oczywiscie koszty, ale inwestujac w sprzet tak czy siak zwiekszamy ceny za jakie pracujemy. Znalezc praktykanta, ktory popracuje za niewygorowana stawke chyba nie bedzie tak trudno

    Naciagacze sa po obu stronach.

    Takich, ktorzy przychodza tutaj na forum "jutro robie slub, moze mi ktos powiedziec jak ustawic aparat? mam 350D z kitem" jest pewnie rownie duzo jak upierdliwych klientow, ktorzy chca wiedziec czym kto fotografuje. Trzeba sie jakos bronic przed takimi. Klient ponosi czesto wieksze ryzyko finansowe skopanej roboty jak fotograf. Calej imprezy sie powtorzyc nie da juz tak tanio. Fotograf znalezc "ochroniarza" (czy kilku), ktory bedzie pilnowal jego i torby moze za paredziesiat czy set zlotych, a koszty moze spokojnie doliczyc do rachunku. Wesele to grube tysiace i jest niepowtarzalne. Jesli dalo by sie kupic foty nowe foty z wesela tak latwo jak nowy aparat nie bylo by problemu.
    ...

  6. #86
    Początki nałogu Awatar mathom
    Dołączył
    May 2007
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    45
    Posty
    428

    Domyślnie

    czy mi się wydaje, czy pierwszy post z tego wątku został zamieszczony przez fotokurier ?

  7. #87

    Domyślnie

    Też mam wrażenie, że już gdzieś coś podobnego słyszałem/czytałem, ale myślałem, że to deja vu Jednak tak jakoś... jakby za bardzo słowo w słowo identycznie.

  8. #88
    Coś już napisał Awatar gokyu
    Dołączył
    May 2007
    Miasto
    Silesia City
    Wiek
    50
    Posty
    65

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ripek Zobacz posta
    A ja uważam że najlepszą bronią jest zdrowy rozsądek

    Pani chciała zdjęcia dzieci bez umowy .. taaa .. jakby to nie była era kompaktów za kilkaset zł.
    to do konca nie jest takie nierealne... pol roku temu robilem takie wlasnie zdjecia i na takich wlasnie zasadach... a co do ogolnego watku - owszem - przychylam sie do pozytywnych opinii o gazie zelowym... w miare "toto" precyzyjne i daje czas na ucieczke... jeszcze tego nie uzywalem "spustowo" - "wzrokowo" i owszem - 2x... podzialalo...

    pozdrawiam
    nie polemizuj z glupcem, najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu... a pozniej pokona doswiadczeniem...


    30d + kit, 50 1/8,
    420 EX
    , plus troche fajnego badziewia na m42

  9. #89
    Uzależniony
    Dołączył
    May 2007
    Posty
    617

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kubak82 Zobacz posta
    niestety, do momentu gdy nie bedzie sie za takie rzeczy up***ac łysych łbow przy samych d***ach (przepraszam za bezposredniosc, ale pisze to co naprawde mysle o tych wrzodach na d***e spoleczenstwa) , niewiele sie zmieni.. przeraza tylko pomyslowosc na nowe sposoby "zarobkowania"
    Hej!!! Wypraszam sobie! Sam mam łysą głowę a na sprzęt zapracowałem.
    Można ich jakoś inaczej nazwać bo że ktoś ma włosy to nie znaczy,że Ci sprzętu nie będzie próbował zawinąć.
    Jeśli chodzi o mnie, jak ktoś będzie chciał mnie pozbawić moich zabawek to poświęce moj 70-200 i mu do gardła wepchne.Chyba że bym się dorobił jakies 600mm

Strona 9 z 9 PierwszyPierwszy ... 789

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •