A co do "nie ruszał się" to jest taki sposób stosowany (ponoć) często przez "makro-fotografów" - Szpilką unieruchomić owada.
przy takim powiększeniu pewnie będzie widoczny otwór po szpilce więc nie polecam i do tego boli
A co do "nie ruszał się" to jest taki sposób stosowany (ponoć) często przez "makro-fotografów" - Szpilką unieruchomić owada.
przy takim powiększeniu pewnie będzie widoczny otwór po szpilce więc nie polecam i do tego boli
Dobre body, palnik oraz szkiełka: Canon EF 50/1,8 II, Canon EF 100 f/2.8 Macro USM, Canon EF 70-200/4 L, Canon 35 1.4 L, canon 17-40/4L, canon fish eye, 24-105/4L, Bilora 1122 i inne drobiazgi
Nie wiem przez jakich "makro-fotografow" ale na 99,9% nie przez tych ktorzy specjalizuja sie w fotografii przyrodniczej. Pomijajac fakt ze martwy owad nie daje mozliwosci zrobienia jakiejs ciekawej akcji czy ciut szerszego planu, bedzie widoczne dla specow ze jest martwy i pokurczony to jeszcze istnieje cos takiego jak zasady etyki obowiazujace w tym srodowisku. Dosc zgrabnie ujete to zostalo na stronie ZPFP (Zwiazku Polskich Fotografów Przyrody).A co do "nie ruszał się" to jest taki sposób stosowany (ponoć) często przez "makro-fotografów" - Szpilką unieruchomić owada.
Co do rozwiazan technicznych - w wiekszosci przypadkow wystarczy zwlec sie z lozka przed switem, byc na lace o pierwszych promieniach swiatla i przy odrobinie szczescia (wskazana zimna noc z ewentualna rosa) mamy pelno owadzich modeli pozujacych az do rozgrzania przez slonce.
Na koniec - polecam do focenia mszyce, male wolne i pod dostatkiem
No tutaj musisz już raczej popytać makrofotografów, albo zorientować się jak zasuszyć owada.Zamieszczone przez Micles
Myślę, że można własną kolekcję zasuszonych owadów uzbierać (motyle, muchy, etc.) i korzystać do woli
P.S
Kolega ma patyczaka. Chyba najlepszy model jakiego widziałem. Potrafi się nie ruszać przez godzinę![]()
Ślubna
No i niestety N.
No tak, ale najpierw trzeba przekonać owada żeby kopnął w kalendarz. Czyli co, zagłodzić na śmierć?Ciekawe ile statystyczna mucha wytrzymuje w słoiku!
Ale się uśmiałem!"Wszyscy pójdziecie do piekłaaa"
Ale pomysł z raidem to świetny jest. Że też nie można po prostu na to wpaść samemu.
zaraz przyjdzie pan z LOP i zamknie watek
mi kiedys jeden robaczek wytrzymal tydzien w sloiku, szczelnie zamkniety, ale mial troche trawy zeby mu naturalne srodowisko imitowala, tylko ze wtedy nie mialem obiektywu maro wiec ze zdjec nic nie wyszlo ://
EOS x2, sloik x5, blyskotki x6