Ja akurat kieruje sie nie sluchem a wzrokiem. Jak w danym momencie chce zrobic zdjecie i widze ze mi nie blysnela, lub na podgladzie na LCD widze ze nie blysnela, lub na kolejnym tam z serii widze ze nie blysnela (nie przez wizjer, drugie oko mam otwarte) - to wtedy zmieniam akumulatorki. Jak nie mam torby przy sobie (np wystawy kocie) to i tak zawsze w kieszeni spodni mam: zapasowy akumulator do aparatu, zapasowe aku do lampy, zapasowa karte CF ... czy to jest profi? Nie... to zwykla ostroznosc i znajomosc Praw MurphiegoZamieszczone przez pumex1
No przeciez napisalem ze mi wyczucie zdychajacej lampy (znaczy akumulatorkow) zajelo okolo pol rokuMiejcie wzglad dla tych co maja nieco mniejsza praktyke i doswiadczenie..
Z podobnego doswiadczenia wiem ze mierniki stanu baterii zbyt czesto mozna sobie o kant d* potluc (zarowno w body, tym bardziej w body z gripem, jak i w telefonach komorkowych gdzie na 1 kresce ciagnie mi jeszcze 3 dni pelne rozmow).
Dlatego lepiej oceniac po skutecznosci lampy niz po niezbyt godnym zaufania miernikom.
430EX by ci wystarczyla.I tylko pls nie mowcie, ze 550 to dla mnie za duzo i ze wystarczy mi lampa wbudowana.