Mam problem. Posiadam półtoramiesięczny 30D. Po ok. 2 tygodniach od zakupu zauważyłem 3 plamy występujące na wszystkich zdjęciach. Po pewien czas trwających próbach czyszczenia matrycy odesłałem sprzęt na Żytnią. Plamy te okazały się paprochami znajdującymi się między filtrem a matrycą. W piątek dostałem info, że sprzęt naprawiony. Kiedy zadzwoniłem dowiedzieć się, co zostało zrobione. Dowiedziałem się, że wymieniono matryce na nowąByłem zszokowany, niemniej myślę sobie - nic to!:grin: Mógłbym się wcześniej założyć, że filtr można zdemontować i brud usunąć. Ale w końcu nie ja za to płacę - sprzęt na gwarancji - więc postanowiłem się nie przejmować. Dzisiaj dostarczono do mnie sprzęt kurierem. Zacząłem go testować. Po tamtych paprochach ani śladu. Ale pojawił sie inny problem
![]()
Nie działa ISO 3200! Tzn. można je niby włączyć (po wcześniejszym ustawieniu w custom functions), ale wtedy zdjęcia wychodzą całe czarne. Zupełnie jakbym fotografował z dekielkiem założonym na obiektyw. Na pozostałych czułościach aparat zachowuje się normalnie. Ma ktoś jakiś pomysł, co jest grane? Pomóżcie! Nie mam już siły ponownie odsyłać aparatu do serwisu:sad: