Heh, no i ja wpadłem.
Na początku roku kupiłem na allegro Extreme IV 8GB - wydawało się być O.K., chociaż zastanawiało mnie, że karta bardziej się "zatykała" na 350D podczas strzelania serii niż moja wcześniejsza Extreme III(swoją drogą to już nie o sprawdzenia czy ta też była oryginalna...).
Dzisiaj przyszła zakupiona też przez allegro kolejna Extreme IV 8GB i co mnie zaciekawiło - inne pudełko - wypłowiałe, inna czcionka loga na tym pudełku(grubsza niż oficjalna), no i co mnie bardzo zastanowiło - brak numeru seryjnego na opakowaniu płytki - z tym, że stara miała numer seryjny, ale była wypalona(!), a nowa bez seriala tłoczona.
Stara na etykiecie oznaczona v3.0
Nowa na etykiecie oznaczona v4.0(choć w środku program w wersji 3.0)
Gdy dotarłem do strony FAKE SanDisk Extreme i porównałem w punkcie 3 tego testu metalowe wykończenia obudowy, okazało się, że tylka NOWA karta spełnia wymóg oryginalnej karty.
Na obudowie nowej widniał też numer seryjny, na starej brak, co wskazywało by dalej na nowszy oryginał(pkt 4 tego testu).
W końcu przyszedł czas na test wydajności. Nie posiadając niestety czytnika kart CF, sformatowałem obie karty i ze statywu, nastawiłem RAW(solo), ISO 100, tryb M, MF i zdjecia w serii 3kl./sek. w moim 40D.
W starej karcie udało mi się napstrykać 22 RAWy, po czym uruchomiłem stoper i obserując czerwoną diodę zajętości karty zmierzyłem czas 40 sekund opróżnienia bufora.
W nowej identyczna procedura - 23 RAWy i czas zapisu 23 sekundy, co chyba by się pokrywało mniej więcej z wynikami testu na Fotografuj.pl.
No i teraz sam nie wiem - wydaję mi się, że tym razem kupiłem na allegro "oryginalniejszy" produkt niż wcześniej, ale w BARDZO podejrzanym opakowaniu.
Oczywiście upewniłaby mnie identyfikacja softwarowa - może znacie jakieś sposoby na identyfikacje elektorniki karty w Win/OSX dysponując jedynie połączeniem Canona 40D z kompem przez USB?