Chyba jest w Polsce prawo odstąpienia od umowy (zwrotu towaru) w przeciągu jakiegoś czasu.
Może się mylę.
Edit: Jeszcze coś mi przyszło do głowy.
Jeżeli to handlarz i sprzedaje tego towaru sporo, to wystarczy postraszyć urzędem skarbowym (że się to zgłosi, albo ma się tam znajomych), jeżeli nie wystawia dowodu zakupu (może też nie ma zarejestrowanej działalności) to najprawdopodobniej poskutkuje.