Amerykanie w masówce są dobrzy, jak ktoś chce fotograficznego McDonaldsa jego rzecz, ale założę się że jest też ogromny rynek na wysmakowaną fotografię na najwyższym poziomie, z innymi cenami ilością zdjęć i terminami, tylko pewnie nie miałeś z nim do czynienia bo niby jak byś miał mieć trzaskając "fastfoody"?
Ja mam w umowie 3 miesiące na oddanie zdjęć, termin podany z zapasem, czeka się w praktyce około 2, dostaje ok. 100 bardzo starannie obrobionych i wyselekcjonowanych zdjęć na odbitkach albo w fotoksiążce, plus 200-300 lekko poprawionych w lightroomie na płycie żeby można było każdego z gości znaleźć. Klienci nie narzekają ani na ilość ani na czas oczekiwania.