Witajcie forumowicze
Właśnie jakieś 2 godziny temu dostałem telefon od znajomego kamerzysty, czy nie wskoczył bym jutro uzupełnić jego filmu o kilka fotek ze ślubu :/ Mimo, że nigdy się w śluby nie bawiłem, zgodziłem się bo jest to dla mnie mega doświadczenie, a skoro jest to na zasadzie albo moje zdjęcia albo żadne, to myślę, że jak to mówią lepszy rydz niż nic.
Nic nie robię od 2 godzin jak tylko przeglądam foty ze ślubów na necie, żeby mieć te ajważniejsze ujęcia.
Możecie mi dać jakiś złoty środek na podstawowe ujęcia?
Co do sprzętu, to mam mk2 + 24-70 i stałkę 1.8 no i wezmę lampę 430ex
Coś mi możecie doradzić?
Z góry dzięki!