Ja dzisiaj złapałam doła Niestety nie ma lekko z własną działalnością, niedługo minie rok odkąd założyłam firmę i coraz częściej nachodzą mnie myśli, żeby się zwijać. Prawdą jest to, że przy własnej firmie 20% to faktyczna robota a 80% to wszystko inne Wprawdzie klienci są zadowoleni i polecają mnie dalej, ale i tak na ZUS, rachunki + sprzęt ciężko jest wyrobić.
Oprócz standardowego zdobywania doświadczenia do otwarcia firmy przygotowywałam się mniej więcej rok.
Nie mówię, że się nie da, może po prostu nie mam tego „czegoś”, marketingowego przebicia….
Wiele poświęciłam żeby żyć z fotografii, ale obawiam się, że nie da rady. Same dobre zdjęcia się nie obronią, trzeba sporo pieniędzy i czasu inwestować w reklamę i kontakty.