Pokaż wyniki od 1 do 10 z 643

Wątek: Fotografia ślubna - jak zacząć?

Mieszany widok

  1. #1
    Dopiero zaczyna
    Dołączył
    Mar 2009
    Miasto
    Września
    Posty
    26

    Domyślnie

    Dorzucę swoje grosze jako ktoś kto prowadzi firmę, nie fotograficzną co prawda, ale zasady są te same.
    Praktyka z urzędem skarbowym pokazuje, że jeśli urzednik się uprze to może załatwic każdego. Nawet prezesa Optimusa :-)
    Jeśli kombinujecie na umowę o dzieło bez działalności gospodarczej to nie ważne czy macie stronę www, cennik itp. Dla urzędasa wystarczy, że posiadacie wiedzę, kwalifikacje i wreszcie - sprzęt do wykonania takiego dzieła. To już jest podstawa aby domniemać, że kręcicie na boku i rolujecie skarb państwa. Jak rolujecie? To proste - nie płacicie VAT (nie wiem jaka stawka ale chyba 22%), do tego nie płacicie CIT w wys. 19% od kwoty netto na umowie. To wystarcza do ukarania za miganie się od fiskusa. No i wreszcie zauważcie, że urzędnik nie musi Wam nic udowadniać. Jemu starczą przesłanki czyli na przykład donos życzliwej konkurencji. Od udowadniania są sądy, przed ktorymi lepiej w takich sprawach nie stawać.
    No i wreszcie a propos konkurencji. Ja się nie dziwię, że kablują bo przez szarą strefę ludzie prowadzący legalnie dzialalnosć tracą zyski. Ten sam fotograf prowadzacy dzialalnosć musi zapłacić ze zleceń ZUS, PIT, CIT, VAT. Trochę nie fair prawda?

    Umowa z firmą nie różni się w treści od takiej "o dzieło" tyle, że zamiast rachunku wystawiana jest faktura no i oczywiście kwota brutto pomniejszona jest o VAT 22% a nie jak w PIT w wysokosci 10%.

  2. #2
    Uzależniony Awatar Chris_11
    Dołączył
    Aug 2006
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    40
    Posty
    572

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez grzybek_75 Zobacz posta
    To już jest podstawa aby domniemać, że kręcicie na boku i rolujecie skarb państwa.
    Domniemać to "urzędas" sobie może, ale żeby narzucić jakąkolwiek zapłatę VATu/CITu/PITu, czy co tam jeszcze to musi mieć podstawę.
    To jest tak z zaniżaniem ceny auta na umowie... Idziesz zapłacić podatek od umowy, jak się urzędnikowi nie spodoba cena na umowie to wyciąga śmieszną książeczkę z orientacyjnymi cenami aut i taką kwotę narzuca. Wystarczy jednak, że wpiszesz w umowie "do poprawek blacharskich", "po stłuczce" czy coś w tym tonie i masz spokój, ponieważ żeby to sprawdzić to właśnie urzędnik MUSI wyznaczyć rzeczoznawcę, który obejrzy to auto, a to już jest zbyt czaso- i papierochłonne dla urzędników.

    Jestem ciekaw, ilu fotografów ślubnych posiada działalność gospodarczą.
    Na mojej umowie z fotografem widnieje tylko imię i nazwisko i chyba adres, więc domniemam, że nie posiada On działalności gospodarczej.
    Nieważne, czym... Ważne, jak...

    Foto-Blog

  3. #3
    Początki nałogu Awatar Hiv
    Dołączył
    Oct 2005
    Miasto
    Łódź
    Wiek
    42
    Posty
    321

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez grzybek_75 Zobacz posta
    Umowa z firmą nie różni się w treści od takiej "o dzieło" tyle, że zamiast rachunku wystawiana jest faktura no i oczywiście kwota brutto pomniejszona jest o VAT 22% a nie jak w PIT w wysokosci 10%.
    Nie bardzo rozumiem tego wszystkiego bo już od kilku lat prowadzę działalność ale vatowcem nie jestem i FV również z tego względu nie wystawiam.
    Umowy z młodymi jeśli podpisywałem to była to umowa o dzieło z moim imieniem i nazwiskiem. Nic więcej. O cała resztę dba księgowa.
    Zastanawia mnie tylko jak te umowy o dzieło powinny być rozliczone i czy prowadząc działalność nie powinien to być jakiś inny rodzaj umowy?
    2x5DII + 16-35L + 24L + 35L + 85 1.8 + 135L + 70-200 f2.8L IS + 2x580ex II i inne graty do błyskania

  4. #4
    Bywalec Awatar blazejs
    Dołączył
    Aug 2009
    Miasto
    Czechowice-Dziedzice
    Posty
    208

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez grzybek_75 Zobacz posta
    Dorzucę swoje grosze jako ktoś kto prowadzi firmę, nie fotograficzną co prawda, ale zasady są te same.
    Praktyka z urzędem skarbowym pokazuje, że jeśli urzednik się uprze to może załatwic każdego. Nawet prezesa Optimusa :-)
    Jeśli kombinujecie na umowę o dzieło bez działalności gospodarczej to nie ważne czy macie stronę www, cennik itp. Dla urzędasa wystarczy, że posiadacie wiedzę, kwalifikacje i wreszcie - sprzęt do wykonania takiego dzieła. To już jest podstawa aby domniemać, że kręcicie na boku i rolujecie skarb państwa. Jak rolujecie? To proste - nie płacicie VAT (nie wiem jaka stawka ale chyba 22%), do tego nie płacicie CIT w wys. 19% od kwoty netto na umowie. To wystarcza do ukarania za miganie się od fiskusa. No i wreszcie zauważcie, że urzędnik nie musi Wam nic udowadniać. Jemu starczą przesłanki czyli na przykład donos życzliwej konkurencji. Od udowadniania są sądy, przed ktorymi lepiej w takich sprawach nie stawać.
    No i wreszcie a propos konkurencji. Ja się nie dziwię, że kablują bo przez szarą strefę ludzie prowadzący legalnie dzialalnosć tracą zyski. Ten sam fotograf prowadzacy dzialalnosć musi zapłacić ze zleceń ZUS, PIT, CIT, VAT. Trochę nie fair prawda?

    Umowa z firmą nie różni się w treści od takiej "o dzieło" tyle, że zamiast rachunku wystawiana jest faktura no i oczywiście kwota brutto pomniejszona jest o VAT 22% a nie jak w PIT w wysokosci 10%.
    Troche pokreciles. CIT to podatek od wiekszych przedsiebiorstw. W przypadku dzialalnosci gospodarczej (jednoosobowej) placi sie PIT. I tu juz w zaleznosci od progu podatkowego. VAT oczywiscie tez. Czyli zasadniczo przy tego typu dzialalnosci placi sie: ZUS, VAT i PIT.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •