Pokaż wyniki od 1 do 10 z 643

Wątek: Fotografia ślubna - jak zacząć?

Widok wątkowy

  1. #10
    Pełne uzależnienie Awatar Goomis
    Dołączył
    Jun 2006
    Miasto
    Bydgoszcz
    Wiek
    35
    Posty
    1 893

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Eberloth Zobacz posta
    No to pierwszy raz mam za sobą i drugiego nie planuję To jednak ciężki kawałek chleba jest. Małe pomieszczenie z mnóstwem ludzi daje średni komfort kadrowania, a już na łopatki położył mnie wystrój wnetrza - sciany i sufity w ciemnej, brazowej boazerii. Poprawny balans bieli będzie ciężko uratować nawet z RAW.
    No urzędy stanu bywają straszne.
    W tym sezonie miałem ślub na którym w USC salka była tak mała, że zmieściła by swobodnie 20-30 osób. Weszło 50... Z filmowcem mieliśmy jakieś 3m^2 powierzchni po której mogliśmy się poruszać Najgorsza była zmiana strony bo można tego było dokonać albo między urzędnikiem i młodymi albo za urzędnikiem jak wstał. Hardcore w czystej postaci

    Co do moich ukochanych boazerii w stylu: "Gierek, tu byłem" to najgorzej jest z błyskiem bo wszystko co się odbije wraca żółte, że jak wyciągniesz suknię to boazeria wychodzi pomarańczowa Ja w takich warunkach na pewno bym nie błyskał. Jak dobrze pojeździsz suwaczkami to ładnie da się wszystko wyciągnąć.
    Zawsze też można wywołać RAW na 2razy. Na młodych i na tło i ładnie połączyć w PSie

    Cytat Zamieszczone przez horak Zobacz posta
    Ok zabezpieczyć można się w umowie na każdą ewentualność ale jeśli nie lubią b&w i nie chcą takich zdjęć to co nie podpisałbyś z nimi umowy ? Jedyną słuszna radą jest poprawnie naświetlać zdjęcia i to wszystko. Wszystko jestem w stanie z rozumieć ale z umiarem, wkurza mnie nadmierne wykorzystywanie ratowaniem się B&W fotek, które są marne lub nadają się do śmietnika. Nie raz nie dwa widziałem reportaż gdzie było w diabły fotek b&w bo profesjonalny fotograf nie był w stanie nic ogarnąć i ewidentnie było widać, że ratuje się b&w, które w istocie wyglądało na kaszane ale coś trzeba było młodym oddać.
    Przykład z tego sezonu. Z góry na młodych pada światło z żarówek, na plecy światło dzienne, z kontry kolorowe światło z witraży, od frontu dziwne światło z ołtarza które jest o ok. 700-800K chłodniejsze + kamerun daje punktowo z LEDa na kamerze.
    Po prostu jarmark na całego, suknia wygląda tak jak by ślub odbywał się w dyskotece (jak jeden fragment doprowadzisz do białego to reszta jest niebieska, żółta, zielona i magentowa na przemian) Tu nawet wielokrotne wołanie RAWa nie pomoże. Zdjęcie jest oczywiście poprawnie naświetlone, i co z tego?
    Był fragment co słońce zaszło i udało mi się kameruna przebłagać żeby wyłączył tego paskudnego LEDa to wtedy ich obfotografowałem jak najwięcej się dało, ale mam kilka fajnych ujęć gdzie są wszystkie źródła światła. I co miałem nie dawać, albo dawać z takimi zafarbami? Są sytuacje których nie unikniesz. Są bardzo dobre kadry w których kolor po prostu nie gra albo przeszkadza.
    Ostatnio edytowane przez Goomis ; 15-03-2012 o 12:28
    5DmkIII + S14/2.8 + C35/1.4LmkII + C85/1.2LmkII + C70-200/2.8L + 600EX-RT & 580EXII + Think Tanki (Retro30, Shapeshifter, Skin Set v2) + NEC EA274WMi + Sandisk

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •