Jak to dobrze mieć kumpli-jak możesz to wrzuć jeszcze jakieś fajne sample.
Pozdr.
Jak to dobrze mieć kumpli-jak możesz to wrzuć jeszcze jakieś fajne sample.
Pozdr.
EOS 50 I EF 70-200 4L I EF 17-40 4L I
Jeśli chodzi o D30 to powiem tyle - ma kiepską dynamikę względem nowszych modeli (tzn. znacznie gorszą niż np. D60 i potem 10D, 300D... ) - dlatego ciężko jest utrzymać zdjęcia aby były 'nie przepalone' i do tego jeszcze jasne w 'cieniach'. 18-55 rozumiem, że przerobiony... lampka 420EX ładnie się sprawuje. Polecam - jeśli Cię to wciąga - i chcesz więcej robić - aby zmienić po pierwsze korpus, potem sprzedać Sigmę i kupić z pewnym naddatkiem pieniążków albo Tokinę 28-70 f2.8 (PRO SV - ok 700-800zł używana) lub 50 f1.8. D30 sprzeda się za ok 1000zł (przy dorbych wiatrach) - kup 300D (ok 1400-1600zł na allegro) i do tego właśnie np. na początek stałkę 50 f1.8 z lampą 420EX będzie to fajnie współpracować.
5D mkII | 17-40 f4L | 24-70 f2.8L | 85mm f1.8 USM | 580EX II | 430 EXII |
rozdarty pomiędzy architekturą a fotografią...
I tu kolega ma racje - polował będe raczej na 10D ale jeszcze do nauki posłuży mi D30 który sie dobrze sprawuje nimo swojego wieku.
Canon 4ever
Właśnie... co zrobić, jeśli chce się od pstrykania swoich jakichśtam fot (portretów, koncertów itp) przejść do fotografii ślubnej? Od czego zacząć, gdzie się udać, jak ćwiczyć i jak potencjalnie zainteresować swoich pierwszych klientów? Moglibyście podzielić się swoimi wspomnieniami i przemyśleniami w tej kwestii?
CANON-owe zabawki + parę zoom-ów ; coś stałego i błysk
uczę się robić ... zdjęcia i stronkę ... www.ecki74.za.pl
ja zaczynałem jako drugi fotograf,dość trudno jest znalesć osobe ,która ciebie pokieruje ,ale trzeba szukac-zaproponuj komus współprace-powiedz ze bedziesz robił to nieodpłatnie-jak juz bedziesz czuł sie na siłach to zacznij focic sluby sam-powodzenia
Ja pstrykałem zdjęcia ludziom, znajomym, którzy i tak fotografa by nie wzięli za normalną stawkę. umówiłem sie z nimi na 50 zeta, jedzenie i transport + koszta klisz i hejka w teren. Po 3 takich ślubach i dobrych opiniach zacząłem brać więcej.
A teraz to czasem pstryknę a czasem nakręcę. A czasem najpierw jedno a potem drugie.
Acha... i nie przejmuj się opiniami tych, którzy twierdzą, że trzeba być co najmniej geniuszem obiektywu, zetrzeć na proch trzy torby foto i znać się na 150 programach do obróbki Rawów... to bzdura.
Tak samo piszą o tych, co kręca i pstrykają zamiennie, że nic dobrego z tego nie wychodzi. To też bzdura- dobre oko i ładne kadry potrzebne sa tu i tu.
Masz oko, masz talent to zrobisz ciekawe zdjęcia chocby łamiąc przyjęte konwencje, a to teraz jest bardzo w cenie.
nie masz oka, talentu albo Ci się nie chce- daj spokój i nie psuj rynku, który i tak Cię zweryfikuje (choć czasem uważam, że to mrzonka i ludzie kupią każde łajno)
Ostatnio edytowane przez Terrmos ; 30-05-2007 o 21:29
Jak tak piszą to maję pewnie rację, sam tego też kiedyś doświadczyłem. Mam za sobą grubo ponad tysiące godzina za kamerą (nie tylko ślubyi jak robię materiał to nie ma bardzo czasu na pstrykanie fotek. Zależy od stopnia zaawansowania.
Czytałem na forum o kolśiu co filował, robił fotki i wiózł młodych do ślubu :P
tak sobie myślę że na imprezie jeszcze by można za DJa robić. Ludzie to mają pomysły.
Ja się skupiam na jednym bo chcę robić to dobrze.
P.S.
Kiedyś samochody jeździły na oponach całorocznych, a teraz jest troszkę inaczej.
Gość ma rację.Najpierw popstrykaj za free.Głownie dla siebie.raz drugi trzeci.pooglądaj,przemyśl.A potem jak już lepiej Ci pojdzie możesz zaproponować komuś przyzwoitą stawkę i jazda.Polecam również podglądanie albumów dobrych pstrykaczy.Zapamiętaj i spróbuj to zastosować.Kilka ujęć będzie do bańki ale w końcu zrobisz fotki jak trzeba.A poźniej już będzie tylko lepiej albo lepper..:smile:
Ostatnio edytowane przez Rafał32 ; 30-05-2007 o 22:33
Aparat Foto
Nasladowanie ma tę negatywna cechę, że z góry się z kimś porównujesz w efekcie. Oczywiście jest masa ujęć obowiązkowych, ale ja bym stawiał na indywidualizm ile się da. Bo chcesz być rozpoznawalny, czy nie?
Ja mam w zanadrzu kilka ujęć i fotomontaży, których nikt inny nie robi (przynajmniej w necie nie widziałem takowych) i miód. Klienci też inaczej patrzą na to- każdy lubi mieć coś wyjatkowego w albumie, czego nie ma nielubiana szwagierka...![]()
A co do kasy... 50 tkę możesz zawsze wziąć... tyle, że dogadaj sie ze znajomymi i powiedz jak sprawa wygląda. Jesli nie wyjdą, co za problem nie brac kasy. jesli wyjdą- im nie będzie głupio, że sepią na młodym, zdolnym artyście. O ile pamietam, tylko jedna para z tych moich trzech nie zapłaciła mi z górką. Pech.... własnie ich sesja wyszła najlepiej.i to Twoja była wokalistka !!!