Kurcze a ja na moje nieszczęście byłem w Krakowie 30/05 - miasto się szykowało do imprezy, żal że trzeba było wracać do domu.
Kurcze a ja na moje nieszczęście byłem w Krakowie 30/05 - miasto się szykowało do imprezy, żal że trzeba było wracać do domu.
_______________________________________________
Ars non habet osorem nisi ignorantem(sztuka nie ma wroga, chyba że w ignorancie
)
__________________________________________________ ___________
To wódka? - słabym głosem zapytała Małgorzata. - Na litość boską, królowo - zachrypiał - czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus. "Mistrz i Małgorzata" M Bułhakow