Po pierwsze "niemal", po drugie piszę co widzę i jak to odbieram, po trzecie wiem jak działa aparat cyfrowy - dlatego nie negowałem i nie neguję czornyj, że jest tak jak piszesz.

Swoją drogą ciekawe, że Canon słynący z dobrych matryc jakoby (wg przedmówcy) przyznaje się do finezyjnego przetwarzania a Nikon, który z matrycami miał różne przejścia i ogólnie wiadomo, że używa jeszcze bardziej "finezyjnego przetwarzania", jakoś się tym nie chwali...