W ubiegłym tygodniu spotkałem kolesia z Nikonem D80. Byliśmy w pewnej, niezbyt jasnej piwiarence wraz z kilkoma znajomymi. Ja robiłem zdjęcia na ISO1600. W którymś momencie zamieniliśmy się puszkami, żeby sobie wzajemnie pomacać wrogi system. Zdziwiłem się, kiedy zobaczyłem, że w takich warunkach robi na ISO100 i dopala lampką. Pytam go, czemu taka niska czułość, przecież jest ciemno itd... Usłyszałem w odpowiedz "Wiesz, nie chcę mieć za dużych szumów a przy ISO400 już wyraźnie wyłażą. To nie Canon".
Być może kolega był przeczulony, nie wiem, ale dla mnie to był szok prawie.