Oczywiście się z tym zgadzam. Jeżeli masz trochę światła i obiekt bardzo nie biega, to efekty powinny być fajne. Sam staram się unikać lampy, ale czasem jest to po prostu konieczność. Wiadomo że to nie to samo co światło zastane, ale jeśli odbijasz od sufitu i/lub jakiś dyfuzor, to zdjęcie nie będzie wcale takie płaskie.
Przy 30mm będziesz musiał podejść naprawdę blisko, żeby zrobić portret (takie popiersie powiedzmy, czy twarz). Poza tym przy takim podchodzeniu może zaburzyć Ci się perspektywa. 50mm (tym bardziej na cropie) w sumie wąsko jak na scenki rodzinne. Musisz wybrać co bardziej Ci odpowiada... Ewentualnie 30 1.4 + 50 1.8?Cały czas nie wiem tylko czy 30mm nie będzie za szeroko. Z jednej strony będę miał światło 1.4 a z drugiej szeroki kadr dla którego mała GO podpowiada raczej fotografowanie pojedyńczych osób, a nie scen rodzajowych z życia całej rodziny. W takim wypadku chyba lepsza będzie nieco węższa 50'ka przy której łatwiej wykorzystać światło 1.4 i małą GO - portret.
Nie chcę się wypowiadać za innych, ja lubię zdjęcia przedmiotów ukazanych przez jakieś fragmenty, zbliżenia. Wtedy jest miło, jeśli GO jest mała i tło nie psuje kompozycji. Poza tym stwierdzenie o jasnym obiektywie było dość ogólne, nie tylko o obiektywach portetowychA wracając do Twojego stwierdzenia - "warto mieć jasny obiektyw" - gdzie poza portretem wykorzystuje się chętnie małą GO?![]()