Kupisz za 360-370 (oczywiście nowy)
Takie gadanie... mało onanistyczny jest to co poniektórzy koledzy po nim jeżdżą jak po burej... no nie ważne ;-) Plastikowy bagnet przy obiektywie o takiej masie i wielkości nie ma większego znaczenia, mój jest intensywnie użytkowany od roku i jakoś nie widać śladów zużycia na bagnecie. Luzy to on ma od początku (czyli wcale się nie robią) ale wychodzą z niego niezłe zdjęcia (choć rzeczywiście bokeh z pięciolistkowej przesłony do najpiękniejszych nie należy)...ale wszedzie gdzie czytam to pisza ze ten obiektyw że się tak wyrażę bardzo szybko się zużywa,szybko robią sie duże luzy,mocno sięplastik na bagnecie wyrabia
Na pewno wart jest kasy, którą musisz za niego zapłacić. Pomijając bzyczący AF, który kiepsko radzi sobie przy słabym oświetleniu to sam układ optyczny jest po prostu ostry. Ja bym brał, jak za jakiś czas będziesz potrzebował czegoś więcej to go sprzedasz (ze stratą góra 20% bo tak chodzą używki) i kupisz 50/1.4 lub 85/1.8....i podobno jedyne co go ratuje to wlasnie to światło 1.8 za tą niska cenę...
Natomiast wracając do pytania postawionego na początku, jeśli 75 mm na cropie nie jest dla Ciebie za długa ogniskową, to portretuj raczej teleobiektywem, powinno to wyglądać trochę lepiej niż z długiego końca KIT-a.