Po obejrzeniu tych zdjec czuje sie jak po zjedzeniu paczki landrynek (ale takich spolemowskich). Przeczytalem pierwsze posty i nabralem wielkiego apetytu...ale luuuudzie bez przesady. To ma byc ta super kolorystyka, w ktorej wszystko jest na maxa? Rzeczywiscie racje maja konstruktorzy malpek... ma byc na maxa...to sie ludzikom podoba!
EDIT:
Te obrazy idealnie pasuja do wystroju wietnamskich fastfoodow.