Zgadza się, choć i tak na końcu zdjęcie ląduje w jakimś małym RGB (no czasem w CMYK). Czy to sRGB do sieci, czy RGB jakiegoś labu, to te dodatkowe kolory szlag bierze.
No niezupełnie. Dokonując konwersji "perceptual" czy "relative colorimetric" te "dodatkowe" barwy ulegają skompresowaniu/przesunięciu i niby giną z odbitki ale zapewniają płynne przejścia tonalne. To że przestrzeń jest mała nie oznacza, że jest tam mało odcieni.
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.