Kurka, ale przecierz nikt ci tego negatywu nie rąbnął, tylko dostałeś za to kaske ( i to niemałą ) a w dodatku wiedziałeś o warunkach trazsakcji. I w tym momencie fałszerstwo nabiera stanu legalnosci. Czyli właściciel negatywu staje się autorem zdjęcia i uwierzcie mi jak ktoś robi fotki po to by je sprzedawać to ma gdzieś aspekty moralne. Cena się liczy.