Piksele z obrzeża matrycy są wykorzystywane tylko do interpolacji (nie są, nie mogą być wyświetlane), tak aby skrajne rzędy na finalnym zdjęciu miały poprawne barwy. Aparat, nawet ustawiony na jpegi "wywołuje" je z RAWa - robi to komputer pokładowy Digi-cośtam i jemu są potrzebne te dodatkowe piksele. W 5D jest jeszcze śmieszniej bo piksele nie są kwadratowe i tu teoria i konstrukcji matrycy "pod jpega" już się zupełnie nie wyrabia.
Brzmi logicznie tylko dlaczego taki RawShooter, chociaż "tylnymi drzwiami" ale wyświetla wszystkie (te ponad rozmiar podzielny przez 8 również) pixele pliku DNG i nie widać na obrzeżach braków kolorystycznych?
ps. RS oczywiście przerobiony, żeby otwierał DNG z 400D.