Tyle, ze ja nie dokladnie w ZG a pod - w Cigacicach i Kliczkowie.
Tyle, ze ja nie dokladnie w ZG a pod - w Cigacicach i Kliczkowie.
Pkt 8 regulaminu forum
Dziś odwiedziłem kościół w którym za 3 tygodnie będę się pocił. Niestety dla mnie -było tam "majowe". Szkoda, bo byłem ze wszystkimi posiadanymi obiektywami żeby potestować co i jak, ale trzeba było się zachować odpowiednio więc sobie darowałem :-/ może jeszcze się uda kiedyś.
AHA, kścioły są na codzień pootwierane? czy otwierają je na jakieś okazje?
tak, na msze... trzeba sprawdzic w 'rozkladzie jazdy' wywieszonym przy kazdym kosciele, o ktorej sa msze w danym dniu i zjawic sie przed [koscioly sa otwierane czaem na pol godz. przed msza, czasem dopiero na 15 min]
wiele zreszta zalezy od tego, gdzie ten kosciol jest [w centrum wielkiego miasta kosciol moze byc otwarty nawet caly czas]
popieram idee zabrania lampy, pozyczonej badz kupionej, koniecznie z jakims dyfuzorkiem lub softboxem [przy braku dyfuzora mozna pokombinowac z kalka teczniczna/papierem sniadaniowym/bibułką, etc. - osloniecie nimi palnika zawsze troche zmiekczy swiatlo [oczywiscie trzeba te samorobke zrobic jakos estetycznie, skoro idzie sie z tym na slub]
sama nie lubie lampy, bardzo dlugo jej nie mialam, ale musialam wreszcie kupic na slub styczniowy w dosc oszczednie oswietlonym kosciele - nie miałam pojecia, jak mi wyjdzie, wiec oprocz tego, ze poczytalam o fotografowaniu z lampa blyskowa, to cwiczylam w domu: powiesilam na scianie swoja biala sukienke, przy niej ciemny garnitur meza, [co latwo mozna zastapic bialym przescieradlem i ciemnym plaszczem], a nad nimi dwie kartki papieru w kolorze bezowo-rozowym - no i kombinowalam sobie w roznym oswietleniu i z roznymi ustawieniami [tryb M] - jakąś orientację to daje
aha, trzeba by sie zastanowic, czy przed ceremonia nie pogadac z glownym fotografem - jak 2 razy robilam dla przyjaciol, nie rozmawiajac z tym 'pierwszym', to w obu przypadkach facet ewidentnie wlazil mi w kadr, zaslanial, niemalze wypychal mnie z prezbiterium, wiec odtad w przypadku takiego przyjacielskiego fotografowania podchodze do tego wynajetego fotografa, mowie, ze jestem przyjaciolka mlodych, ze fotografuje amatorsko, ze postaram sie nie przeszkadzac, bo wiem, ze on jest najwazniejszy i takie tam pitu-pitu - i od tej pory nie ma zgrzytow w takich sytuacjach
i z kamerzystą też trza pogadać...niedawno jeden mnie dosłownie popchnął i na progu mało nie wyryłem, a wredny był bo cały czas przede mnie ale przy obiedzie sobie "pogadaliśmy.."
hehe, cale szczęście że nie będzie tam kamerzysty.. ale obowiązkowo muszę pogadać przed ślubem z gł. fotografempo tym co było pisane lepiej ustalić pewne sprawy...
![]()
______________________________________________
50D | BG-E2N | 350D | BG-E3 | T 17-50 2.8 | C 35 1.4 | C 70-200 4 | C 85 1.8 | C 430 EX | + szafa rupieci![]()
http://plfoto.com/42743/autor.html
Co to za profi, jak sie konkurencji boi![]()
Pkt 8 regulaminu forum
a poniewaz nie wiadomo, czy nie trafi sie wlasnie na typa z podtypu,
lepiej na wejsciu byc uprzedzajaco grzecznym,
zeby uspic jego czujnosc
[i potem szybko samemu zajac lepsze miejsce w kluczowym momencie ;-)
- z tym oczywiscie zartuje, bo lepiej nie generowac
zadnych napiec podczas ceremonii]
ishi--> Ja na zestawie T17-50 + 350D zrobiłem trzy śluby. Ponieważ będziesz drugim fotografem to radził bym nie robić tego samego co pierwszy i szukać ujęć na które ten pierwszy nie będzie miał czasu. Generalnie nastawił bym się na twoim miejscu na szersze plany, coś strzelone z balkonu (jeśli jest), ujęcia całego kościoła, goście. Innymi słowy tematy które będziesz mógł fotografować z F2.8 i szerokim kontem (17-20mm). O ile kościół będzie dostatecznie jasny powinno się udać. Jeśli na ISO 1600 nie uzyskasz poprawnej ekspozycji to niestety jest pozamiatane.Włączenie wbudowanej lampy spowoduje zamianę uroczystości w strobo-disco (jeśli będzie tak ciemno że na ISO 1600 i F2,8 nie masz poprawnej ekspozycji to aparat na bank będzie używał strobów do wspomagania AF), nie włączenie da ciemne zdjęcia z nietrafioną ostrością.
Jako fotograf landszaftowy możesz mieć pokusę używania niższego niż by wypadało ISO z myślą "jak by co to się trochę wyciągnie". Problem w tym że zdjęcia robione 350D na ISO 800 i wyciągane o +1EV wyglądają znacznie gorzej niż te robione od razu na 1600, tak więc w takiej sytuacji nie kombinuj tylko od razu ustaw 1600.
Generalnie do zdjęć ślubnych lampę trzeba mieć. To jest reportaż więc nie ty kreujesz warunki, a skoro nie ty je kreujesz to musisz być gotowy na wszystkie. Kiedy nie masz lampy pozostaje ci liczyć na szczęście.
Ostatnio edytowane przez LFB ; 21-05-2007 o 12:59