Cytat Zamieszczone przez marekk_ok Zobacz posta
Czy tez mieliscie takie "doswiadczenia" - jak unikacie takich sytuacji?
Miałem podobną "przyjemność" w tym roku, jako rodzic. Niestety specjaliści pracowali (a było ich dwóch) w podobnym stylu. Flesz na wprost z odległości metra, chyba że zdjęcie było grupowe to z dystansu. Zestaw 350D plus kit u jednego ( nie mam nic przeciwko temu duetowi, ale myślę, że profi mógłby coś lepszego spakować do torby). Efektów pracy wolałbym nie przedstawiać. Chłopcy mieli wyłączność na focenie, choć cieszę się, że brat zaopiekował się moim sprzętem w czasie mszy i coś uchwycił. Nawet nie przyszło mi do głowy, aby go o to prosić bo nie pomyślałem, że można odstawić taką prowizorkę, a sam starałem się skupić raczej na uroczystości. Cieszę się jednak, że tych kilka fotek mam. Przy tych grupowych po mszy to nawet dostąpiłem przywileju zrobienia kilku ujęć ramię w ramię z obsługą foto a to tylko dlatego, że nie miałem lampy na aparacie. Panowie stwierdzili, że ci z lampami nie mogą, a ja im nie będę przeszkadzał, po czym strzelili serię z fleszem po oczach z dwóch stron dając wszystkim fotoamatorom "gotowe światło zastane" Trochę szkoda, że nie pomyślałem wcześniej, by zapoznać się z dorobkiem artystycznym panów fotografów. Zaznaczę tylko, że osoby odpowiedzialne za zabezpieczenie tej sprawy gwarantowały wysoki poziom usług i ponoć ładne wykonawstwo w poprzednich latach. Jak widać różne są gusta, nie zawsze mamy wpływ na wybór, inne są też możliwości w większym mieście, a inne jak się mieszka w prowincjonalnej miejscowości. Jednak warto zainteresować się wcześniej: kto i jak wykonuje swoją pracę. Mądry po szkodzie, mam też film na pociechę (panowie mieli full serwis) i troszkę swoich fotek tych już po uroczystości. Na przyszłość (za 7 lat) poszukam i poproszę kogoś może z CB, bo u nas wyboru dużego nie ma:-(