Ja jakieś 3 tygodnie temu wysłałem do serwisu 30d i obiektyw 70-300 poprzez dystrybutora do kalibracji.
Tydzień temu zadzwonił magik z sigmy i powiedział, że mój aparat jest totalnie poza zakresem możliwości kalibracji... straszny BF itp... - jak chcę żeby go skalibrowali - mam oddać najpierw aparat do serwisu Canona a potem do nich uderzać!
Powiedział więc, że nie skalibrują i odsyłają go do sklepu.
Z Canonem 70-200 f/4 L nie było problemów w moim aparacie - z Canonem 55-250 też nie.
Co byście zrobili w takiej sytuacji?