Pod jednym wszak warunkiem - trafisz na rzetelnego sprzedawcę, który zna prawo konsumenckie. Zdarzyło mi się kiedys czytać jakąś wypowiedź sprzedawcy w tej sprawie - cytuję z pamięci: "to jakby ktoś kupił samochód, przejechał pół Europy i po 10 dniach oddał". Szkoda komentować. Można więc mieć szczęście i kupić Sigmę, która ostrzy jak żyleta, nie wiedzieć co to serwis i bezczelny handlarz, a można mieć "inne" szczęście i trafić w rozjechane szkło kupione u handlarza uczciwego "inaczej", a potem berek z serwisem :-) Oczywiście - teoretycznie konsumenta chroni prawo, kilka wyspecjalizowanych organów administracji publicznej, na końcu sądy powszechne ale po pierwsze jest to ochrona dajaca poczucie bezpieczeństwa tylko tym, którzy jeszcze z takiej ochrony nigdy nie korzystali, a po drugie nie zawsze starcza zapału i czasu na walkę z wiatrakami.