Jeżeli licytuję osobiście, również robię to w ostatnich sekundach aukcji wpisując swoje maksimum. Nie widzę powodu, aby nakręcać cenę licytując wcześniej. Czy to również uważasz za cwaniakowanie? A może rozważasz tutaj motyw - jeżeli późni mi się zegarek, wszystko jest ok, ale jeżeli rozmyślnie wyczekuję do końca aukcji, jestem cwaniakiem.
Snajper tylko mi ułatwia mi zadanie -- często zresztą ustawiam strzał w snipie, a potem i tak licytuję ręcznie, zwiększając w ten sposób szansę wygranej.
Nie widzę tu żadnego cwaniactwa, jedynie ułatwianie sobie życia. To trochę tak, jakbyś za cwaniactwo uznał złożenie zeznania podatkowego za pomocą poczty -- kiwając frajerów, którzy 30 kwietnia tłoczą się w kolejkach w US :-)