kilka slow wyjasnienia ...
umowilem sie z matka i malcem w srodku tygodnia na kilka zdjec w kosciele
malec, bez wiedzy matki wzial plecak i swoje "uziki"
oczywiscie nie pozwolilismy mu ich wyciagnac w kosciele
nie chcialem mu robic przykrosci i pstryknalem mu kilka zdjec przed kosciolem
dziecko kiedys z tego wyrosnie
aha, "uzki" kupil na wycieczkach do Czestochowy i Lichenia
faktycznie zle skompresowalem fotke w PS - sorry za "mrowki"