dlatego samemu się to robi - to prawie nic nie kosztuje a uzyskujemy efekt taki jaki chcemy. a jak nie wiemy jak uzyskać taki efekt jaki chcemy to eksperymentujemy i też jest fajnie
koreks kilka złotych kosztuje, chemia też nie droga... mnie PAN 400 z wywołaniem kosztuje 10 PLN.
Dlatego wspomniałem o hardkorowych przygodach filmu w labie. O cenie wołania w labie nie ma co wspominać.
Często też nie wiadomo ile chemia w labie przepracowała, wiadomo koszty trzeba ciąć, a podejście laboludków jest takie , że jeśli ktoś oddaje film im do wołania to się nie zna i jeśli spieprzą film to, albo nie zauważy, albo pomyśli że tak miało być.
Także po raz kolejny podsumuję, wywoływanie filmów to nic trudnego, tym bardziej drogiego więc trzeba zakasać rękawy i brać się samemu do pracy.
Ostatnio edytowane przez rbit9n ; 16-10-2007 o 14:42
U mnie najdrożej wychodzi woda destylowana, 1,5l na każde wołanie to bagatela 2zlno i przy dużych rozcienczeniach czasem łącznie 2h z życiorysu, ale czego się nie robi dla ładnych półtonów :-)
Używasz destylowanej czy demoralizowanej?
Bańka 5l tej drugiej kosztuje średnio 4 - 5 zł. Ale warto znaleźć stały punkt, gdzie będzie z tej samej rozlewni i sprawdzona. Czasami taka woda śmierdzi albo ma w bonusie maleńkie paprochy które potem są na skanach (a cholernie trudno je wypłukać, nawet kranówą z mirasolem)
Nie wiem gdzie można kupić destylowaną.
Wodę destylowaną najlepiej zamówić w aptece, litr kosztuje ok 1,5zł (nie wiem dokładnie, bo ja, jako stojący po drugiej ladaco, mam cenę bez marży). Jest to woda do użycia farmaceutycznego (min. sporządzanie leków doustnych) w butelkach litrowych, więc jest na 100% czysta jak fix. W niektórych aptekach mają własne demineralizatory, ale ze sprzedażą może być różnie. Przy czym nie polecałbym takiej wody, bo też mogą zostawać smugi (testowałem).