Kółko wyboru trybu mi też padło, dlatego, że dałem aparat osobie, która sie nie potrafiła nim posłużyć, naprawa na Żytniej kosztowała "jedyne" 250zł. Jednak warto było, bo mój eos 5 kupiony był w 2000r i do dziś zrobił może ok 30 rolek. Jest w stanie idealnym, jak nówka i na pewno lepszym niż 350-tka. Poza tym eos 5 to supermaszynka. 5kl/s, ergonomia, jasna matówka, szybki i pewny af wszystko czego mi brak w tandetnym 350D. Ale cóż... Nadejdzie ta chwila kiedy będę miał 5 i 5D :-)