Odgrzebuje watek, bowiem mam pytanie do uzytkownikow gripow canonowskich: dzis kupilem BG-E2n, w sklepie go nie sprawdzalem, bo spieszylem sie do domu. W domu wyjalem grip z pudelka i okazalo sie, ze spust ma lekki luz. Chodzi o to, ze trzeba go z milimetr docisnac, zeby doszedl do pozycji "zerowej".
Czy w Waszych gripach jest podobnie? Spust w moim 40D zadnych luzow nie ma. O ile dobrze pamietam, w gripach (canona) od moich wczesniejszych: 350D i analogowego 300 luzow nie bylo.
Moze sie czepiam, ale lubie jak wszystko jest tak, jak nalezy... Szczegolnie w markowym, drogim sprzecie.