a w moim przypadku L-ka na puszce budzi, niestety, agresję
od razu podnosi się krzyk: do czego chcę to wykorzystać,
do jakiej gazety to dam i jaką to kasę za to wezmę
[w domyśle: astronomiczną]
spotkało mnie to już ładnych parę razy, nie tylko na bazarze,
albo wiec nie mam takiego wdzieku osobistego/nie budze takiego zaufania jak Ty,
albo Polacy są narodem frustratow i paranoików
[w Anglii nikt na mnie nie wrzeszczal, a kiedy 2 razy robilam zdjecia tam, gdzie naprawde nie bylo wolno, grzecznie zwrocono mi uwage]
Nie zauważyłem żadnych złowrogich spojrzeń. Dziś też byłem, ale zdjęć nie robiłem.
O obiektywach wiem prawie wszystko