Mam podobne zdanie :-) Jedyny zoom jaki mi został, to kit :-). Czasem używam go mocno przymkniętego jako szeroki kąt. 17-40, 24-105, mimo że fajne bez żalu sprzedane - 50 (poki co 1.8 ), 85/1.8 i po sprawie. Z bólem pozbyłem się tylko swojego ukochanego 200/2.8 L, ale na cropie był w użyciu za rzadko, a na kolekcjonowanie niestety nie mogę sobie w tej chwili pozwolić. Jak tylko nie będę wiedział co zrobić z 2500 PLN, to 200/2.8 wraca do plecaka :-).
Ciekawa sprawa - jak ma się stałki człowiek przestaje się zachwycać ostrością (bo ta przy dobrym obiektywie jest oczywistością) - interesujące robi się to, co nieostre :-)