Jak to jest, że oprócz kupienia statywu/monopoda, zawsze trzeba jeszcze kupić jakąś cholerną głowicę?
Dopiero zaczynam, ale już widzę jak koszty nowego hobby rosną jak lawina
Fakt faktem, hobby świetne.
Czy zatem głowica do monopodu jest konieczna? Czy bez niej monopod jest bezużyteczny?