Ech, żebym to ja miał takie problemy. Miło się czyta 8)
Intensywny trening zmień na taki delikatny, dwa razy w tygodniu po półtorej godziny. Do tego mądra, białkowa dieta. Bo jak rozumiem, nie chcesz tyć na piwsku i chipsach?
Sęk w tym, że efekt będzie ale nie od razu. Nie możesz poćwiczyć 2 miesiące i odstawić wysiłek na kolejne dwa. Teraz już jest za późno na zaczynanie ćwiczeń, nikt normalny nie katuje się na siłowni, gdy gratis dorzucają tam saunę, ale po wakacjach postaraj się o regularne treningi. Do tego 5 mniejszych posiłków zamiast 3 większych i efekt przyjdzie na pewno.