Tu byłbym ostrożny, bo jeśli kolega Festyk ma słabe prostowniki grzbietu, to łatwo o kontuzję dolnej części pleców (szczególnie u początkujących).
Jeśli ktoś posługuje się przy ćwiczeniach tylko masą własnego ciała bez dodatkowego obciążenia,to nic sobie nie zrobi. Takie genetyczne uwarunkowania. Oczywiście mam na myśli trwałe kontuzje, a nie chwilowe zakwasy, nawet te największe.