Oskarkowy - jak oceniasz jaka jest średnia wieku osób zainteresowanych ćwiczeniami siłowymi?
Oskarkowy napisałeś:
"Scream 15lat z małą przerwą na karierę pływacką (którą musiałem skończyć, bo na siłowni zabudowałem sobie barki i nie miałem zakresu do motylkowego)."
To ty już prawie inwalida jesteś, no może silny inwalida.:rolleyes:
Poblokowałeś sobie mięśniami stawy barkowe - no nie wiem, czy to takie dobre.![]()
Nie przeszkadza Ci to w życiu, że masz ograniczone możliwości ruchowe? W mojej ocenie w parze z siłownią powinien iść bardzo dynamiczny ruch, rozciąganie, itd..
Często obserwuję takich "pakerów", którzy nie mogą już obrócić głowy, a jedyny sposób obejrzenia się do tyłu to obrót całego ciała. O wielu innych naturalnych, szybkich i dynamicznych ruchach nie wspomnę. Jak daleko potrafisz rzucić kamieniem (lekkim, a nie głazem narzutowym)?
Ciekawy jestem bardzo twojej oceny, bo jak wynika z tekstów powyżej jest to twój sposób na życie (no może oprócz fotografii). Proszę nie bierz tego osobiście.![]()
Hehe i po pierwszej silceatmosfera super, trener przefajny, rok nie moge podniesc powyzej brzucha:wink:
1Dx, 5D III, 33, 650, 20 2.8 , 24L, S35 1.4, 50L, 85L II, C70-210 3.5-4.5, 600EX-RT, 580EX,
Było: 1Ds mk II, 1D mk III, 6D, 5D, 40D,600D, 350D, Z16 2.8, 24L II, 35L, 85 1.8, 50 1.4, 24-70L II, 24-70L, T28-75, 28 1.8, 35 2.0, T S-M-C 50 1.4., 430EX II
Ja co prawda na siłownię się nie zapisałem, ale zacząłem biegać. Kondycja kiepska niestety. W liceum przebiegnięcie 3 kilometrów nie było problemem, teraz to jest po prostu żenada ze mną. Trzeba nad tym popracować.Hehe i po pierwszej silce atmosfera super, trener przefajny, rok nie moge podniesc powyzej brzucha
Ślubna
No i niestety N.
Fajnie, że coś się ruszyło. Opis mi się podoba, nie będę płakał![]()
Jest cały przekrój. 18latkowie, ktorzy chcą zabłysnąć przed pannami większymi żyłkami na rękach, studenci, którzy już zaczynają z obawą zerkać w lustro, oraz cała reszta w wieku do 80 lat, która zwyczajnie o siebie dba. Są też jednak ekstrema. Mamy na siłowni 60 letniego mistrza świata w wyciskaniu na ławce, zupełnie nie wiem, czemu wołają na niego Heniu Metanabol![]()
Zakres cyklu w motylkowym jest bardzo daleki, większość normalnych ludzi nie jest w stanie tego wykonać nawet na sucho, bez wody. Tak więc nie czuję się inwalidą, no chyba, że średnia na ulicy to inwalidzi.
Zapewniam Cię, że nie mam mniejszego zakresu ramion niż Ty, czy ktokolwiek inny. W tej chwili jedyny problem z ruchomością może wynikać z grubości kończyn.
Aha, są pewne ćwiczenia na barki, które wręcz powodują ekstremalne rozciąganie. NIe robię tego zbyt często, bo wlecze się za mną stara kontuzja, ale takie ćwiczenia istnieją.
A do stanu takich panów, którzy nie mają szyi a głowę w tył odwracają zaczynając kręcić się w biodrach nigdy się nie doprowadzę
I tak trzymaj. Za dwa dni przestanie boleć, za trzy leć na kolejny trening.
Największą głupotą będzie przestać.
Pobiegasz jeszcze kilka razy i kondycja wróci. Ja w te upały nie jestem w stanie zrobić tych samych dystansów, co zwykle, o czasie nawet nie wspominam..
Aha, jeszcze jeden drobiazg, z wczoraj.
Wychodząc na trening ważyłem 90,700, po powrocie 89,400. W reakcie wypiłem 1,5L wody. Trening typowy dla tej pory roku - wysoka klatka, biceps i brzuch w cyklu na rzeźbę. Tak więc uważajcie, bo odwodnienie przy tych upałach to chwila.
Jarek
oł je! forumowy program odnowy kondycyjno-sprawnosciowej ruszyl![]()
Hiehie, a ja dziś rozpocząłem tydzień od piłki nożnej (zainteresowanipatrz stopka) no i teraz basen wieczorem. Być może dojdzie do tego kosz no i rower. Siłka chyba jednak na razie nie.
A zapytam tak z ciekawości:
Oskarkowy, nie nudzi Ci się na siłowni? Monotonia jest w końcu totalna. Te same zestawy ćwiczeń przeplatane w zależności od tego jaką partię mięśni ćwiczysz.
Ja chodziłem na siłownię parę lat temu i moja cierpliwość zakończyła się po półtora roku. Teraz chodze na kickboxing od roku i bardzo sobie chwalę. Wylewam z siebie hektolitry wody i czuję się o wiele sprawniejszy jak po siłowni. Na siłownię zaglądam 2x w tygodniu bezpośrednio po treningu, głównie w celu "brzuskowania" i poprawienia siły rąk, ale nie dłuzej jak 30 minut, bo mimo fajnych żeńskich ciałek, dostaję drgawek od monotonii ćwiczeń
Przy okazji zawsze można obejrzeć ku przestrodze jakieś opryszczone, bezszyjne zombi wyhodowane na koksie
Niestety mimo ćwiczeń mój wskaźnik BMI jest smutny. Przy ustawionym żywieniu przez dietetyczki udało mi się zrzucić 10 kilo (do 84 przy wzroście 174) ale po pół roku od złagodzenia przez nie żywienia mam 95 kilo. Na szczęście cześć z tej nadwagi leży w mięśniach (niestety część również w mięśniu piwnym)
Ostatnio edytowane przez Loram ; 29-05-2007 o 08:11