Cytat Zamieszczone przez Harry Brown Zobacz posta
1. (zupełnie lamersko) na czym polega lepszość zewnętrznej lapki z gorącej stopki od tej oferowanej dotąd?
Powiem ci obrazowo - od okolo pierwszej polowy roku 2003 zaczalem uzywac zewnetrznej lampy i to jeszcze w Canonie G3 a nie lustrzance. Od tego czasu lampy wbudowanej uzylem moze kilkanascie razy gdy mnie naprawde przycisnelo (akurat nie mialem zewnetrznej przy sobie a musialem doswietlic) i zawsze zalowalem.

Lampa zewnetrzna to sila blysku, odsuniecie od osi optycznej obiektywu, przez to lepszy rozklad swiatla i mniejsze ryzyko wystapienia czerwonych oczu. Skierowanie glowicy w inna strone praktycznie eliminuje mozliwosc wystapienia czerwonych oczu. Stosowanie nakladek rozpraszajacych czy kabli przedluzajacych daje ogromne mozliwosci rozpraszania i/lub kierunkowania swiatla tak by doswietlac tylko z tej strony czy ten fragment zdjecia ktory chcemy. Lampa wbudowana to zwykle trzepniecie na wprost dajace charakterystyczny rozblask lampkowy, podczas gdy z lampa zewnetrzna mozemy uzyskac prawidlowa, ladnie oswietlona ekspozycje, z miekkim swiatlem, bez czerwonych oczu, bez wielkich cieni i z dobrze naswietlonym tlem... oczywiscie przy odrobinie praktyki i najlepiej z dodatkowymi akcesoriami.