Na Twoim miejscu szukałbym 350D/D50 w rozsądnej cenie, a resztę funduszy przeznaczył na szklarnie.
Na Twoim miejscu szukałbym 350D/D50 w rozsądnej cenie, a resztę funduszy przeznaczył na szklarnie.
Po przeczytaniu wszystkich postów szala przechylila sie na korzysc Canona:-)
Teraz pozostalo mi tylko dozbieranie kasy
Co do 350D to widzialem oferte za 2100zl (KIT), ale 400D po cash-backu mozna juz nabyc za 2300. Wydaje mi sie ze warto doplacic te 200zl![]()
Jak przeczytałem wszystko to wydawało mi się, ze więcej opini o dziwo za Nikonem jest.
400 to wg mnie dobry wybór, te 200zł warto dopłacić.
LepP
5D + 7D + Sigma 50 1.4 + EF 24-105 IS USM+ EF 70-300 IS USM
Możesz jeszcze rozważyć taki zestaw D40/D40x + 18-200VR. Masz bardzo uniwersalny zestaw z wieloma zaletami hybrydy, a bez ich wad. Wiem że to droższe niż zakładasz ale pomyśl o jakichś ratach. Wg. mnie jak już coś kupować to raz a dobrze.
Co do 400D. IMO lepszy aparat niż D40x ale tak jak napisał czornyj dla amatora różnice są bez znaczenia. Kita bym jak najbardziej zostawił wcale nie jest tak zły jak piszą. Do niego mógłbyś dokupić śmiesznie tani (ok. 300zł), a bardzo przyzwoity tamron 80-200. Ewentualnie możesz też rozważyć zamiast kita 17-85 IS - obecnie po cashbacku dostępny w przyzwoitych pieniądzach.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
5D Mk II - C17-40 4 L / C EF 24-70 mm F2.8 L / C EF 70-200 F2.8 L / V Sherpa 600 / Lowepro CompuTrekker AW
Panasonic DMC-LS80 / 2 x 2 GB SD
Criodesign.pl - Crio Art Design
Witam forumowiczów! To mój pierwszy post na CB, więc tak nieśmiało:
Jestem canonowcem ale z bezinteresownej ciekawości postanowiłem sprawdzić od jakich to obiektywów Nikon odciął użytkowników D 40. Nie jestem wielkim znawcą systemu Nikona, więc nie ręczę za stuprocentową trafność tej analizy- w razie czego poprawcie mnie Nikonowcy. Wziąwszy broszurkę "Obiektywy Nikkor" stwierdziłem co następuje:
Na 49 obiektywów w nowym Nikonie NIE będzie działało z autofokusem 31 (63%- mowa o aktualnej produkcji Nikona). Czy to dużo? Zależy jak kto uzna, bo część z tych szkieł "dubluje się" jako zbliżone ogniskowymi i jasnością z obiektywami z silnikiem AF-S. Gorzej że te ostatnie są zawsze droższe. Jeśli chodzi o bardziej przykre detale:
-Uzytkownicy D40, tak jak i my, biedni canonowcy niepełnoklatkowi, nie mają dostępu do żadnego rybiego oka. 10,5/2,8 AF Nikkor nie ma wbudowanego silnika, takoż i 16/2,8, ale on i tak rybiooczy tylko na pełnej klatce.
-Nabywcy D40 nie mają do dyspozycji ŻADNEGO AMATORSKIEGO OBIEKTYWU POWYŻEJ 200 MM, najtańszy obiektyw dla nich powyżej 200 mm to AF-S 300/4 IF-ED za jedyne 4000 zł. Wszystkie 70-300/ 4- 5,6 wymienione w broszurze nie mają wbudowanych silników. Przypuszczam że wkrótce Nikon nadrobi tą zaległość.
- To chyba najbardziej smutne: nie można używać z autofokusem ŻADNEGO STAŁOOGNISKOWEGO OBIEKTYWU PONIŻEJ OGNISKOWEJ 200 MM! Nawet świetnych i tanich 50-tek. Co za tym idzie najjaśniejsze obiektywy jakie mają do dyspozycji właściciele d40 mają światło f/2,8. Z jednym wyjątkiem- AF-S VR 200/2,0 za jedyne... 17000zł!
-D40 nie ostrzy też z żadnym z czterech swietnych obiektywów Makro, które są wymieniane w mojej broszurce, ale brak ten został ostatnio nadrobiony AF-S VR Nikkorem 105/ 2,8 makro za jedyne 3100 zł (wszystkie ceny za interfoto.com.pl)
Podsumowując: troszkę chłopaki ograniczyli amatorom pole manewru, niestety.
Wszystko jednak zależy czy zamierzamy w przyszłości wykorzystywać inne niż kitowe szkła; zawsze też można zmienić body na lepszy model (tracąc oczywiście trochę kasy) jeśli nagle zapragniemy np. stałoogniskowej portretówki.
Niemniej 400D jest wg. mnie aparatem "na całe fotograficzne życie" dla zaawansowanego amatora, współpracuje przy tym ze WSZYSTKIMI obiektywami EF i EF-S jakie wyprodukowano.
D40x to aparat na dobry i długi początek, ale jego ograniczenia mogą użytkownika czasem dopaść- najbardziej dotkliwy wydaje się brak współpracy z większością szkieł firm niezależnych, o czym już tu było.
Pozdrowienia i miłego wyboru
przyzwoity 55-200 AF-S za ok. 600zł
55-200 VR AF-S za ok. 1000zł
70-300 VR AF-S za ok. 2000zł
Może to kwestia przyzwyczajenia do systemu Canona ale po raz kolejny:-D40 nie ostrzy też z żadnym z czterech swietnych obiektywów Makro, które są wymieniane w mojej broszurce, ale brak ten został ostatnio nadrobiony AF-S VR Nikkorem 105/ 2,8 makro za jedyne 3100 zł (wszystkie ceny za interfoto.com.pl)
w Nikonie DZIAŁA potwierdzenie focusa z KAŻDYM obiektywem.
W makro robisz na MF - działa ktoś w makro na AF? Ja próbowałem
i stwierdziłem że wolę kręcić na MF
Portret też wolę chyba robić na MF - większa kontrola...
To tak w kwestii wyjaśnienia kilku spraw...[...]![]()
Coście się tak uparli na nędzne body, które nie obsługuje w pełni większości obiektywów. Prędzej czy później będzie je chciał wymienić na cos lepszego, tracąc przy tem sporo kasy. Lepiej kupić od razu coś co przynajmniej na dłuższa chwile wystarczy.
LepP
5D + 7D + Sigma 50 1.4 + EF 24-105 IS USM+ EF 70-300 IS USM
To jest typowe myślenie oderwańców z forów fotograficznych. Przeciętnemu zjadaczowi chleba do usranej śmierci wystarczy takie D40 + np. 18-135 (który w przeciwieństwie do C18-55 jest piekielnie ostry już od pełnej dziury), ale wiadomo - aparat musi mieć jak najwyższą rozdzielczość, niskie szumy, najlepszy system itd.
I co niby jest tym "czymś lepszym"? 400D? Przecież to jest plastik-fantastik-idiotenkamera!
Skoro ma się kupić coś lepszego, to powinno się brać 30D, bo to chociaż jakoś leży w ręce i ma wizjer z prawdziwego zdarzenia... Choć z drugiej strony, skoro mamy już wybulić konkretną kasę na aparat, to należy sobie zdać sprawę z tego, że 30D ma zaledwie malutką matryckę crop 1,6 - co oczywiście nie pozwala nam poszaleć w kwestii szerokich kątów, a i jego wizjerek - woła do nas:
"...Przeze mnie droga w miasto utrapienia
Przeze mnie droga w wiekuiste męki
Przeze mnie droga w naród zatracenia..."
Świadomy swych potrzeb fotograf nie zdecyduje się zatem na tą żałosną protezę aparatu, tylko oczywiście sięgnie po 5D, którego matryca i wizjer mają prawidłową wielkość. I oczywiście gorzko tego pożałuje, ponieważ 5D - mimo doskonałej jakości obrazowania - jest korpusem prymitywnym, bateryjka starcza w nim na 5 zdjęć na krzyż, AF jest powolny, nieprecyzyjny i źle się sprawuje przy słabym świetle. Jakość obrazowania sprowadza się zaś do wysokiej rodzielczości i niskich szumów na wysokich ISO - natomiast dynamika, gamut, tonalność itd. są nadal na żałosnym poziomie - za przeproszeniem - trabanta.
Naturalną zatem rzeczy koleją należałoby dopłacić tą niewielką różnicę i nabyć coś naprawdę solidnego - Marka III. To wreszcie jest kawał aparatu, z wygodnym gripem, pancerną, uszczelnioną obudową, AF z prawdziwego zdarzenia - nie jakąś popierdułką jak w 5D, prędkością 10kl/sek. i solidną migawką, której nie trzeba wymieniać co 5 minut, nie wspominając o kalibracji BF/FF, uwalniającej od nieustannych pielgrzymek na Żytnią. Kwestie dynamiki, kolorów itp. potraktowano tutaj wreszcie z należytą powagą, nie zapominająć przy tym o niskich szumach. I wszystko byłoby cudownie, gdyby nie zdecydowano się w tym aparacie na zakichany APS-H...
Dlatego uważam, że idąc prezentowanym tutaj tokiem rozumowania można koledze doradzić tylko jedno - niech czeka na 1Ds MkIII. A w tym czasie niech sobie powoli kompletuje jasne stałki L.