Ja mimo wszystko (wiem że ryzykowne ;-)) myślę, że nie można bezpośrednio porównywać sytuacji maszyn/nośników sprzed 10/20/30 lat i tym co mamy teraz. Różnica jest taka, że po pierwsze, wszystkich tych zabawek używają dziesiątki (setki?) milionów ludzi, a po drugie: pewne standardy są już tak "wrośnięte" w system, że nawet dużym firmom bardzo ciężko jest marketingowo wyrwać chwasty.
Przykład: MP3. Format wcale nie idealny, powstało już kilkanaście lepszych, dających lepszą jakość przy większej kompresji, stały za nimi potężne firmy i... i nic ;-) ciągle wypuszczenie odtwarzacza muzyki bez wsparcia dla MP3 to samobójstwo.
To samo JPEG - wielu próbowało - kilka lat temu miała go pogrzebać kompresja fraktalna, potem jpeg2k, ostatnio Microsoft... ale po roku-dwóch o wszystkich tych wynalazkach nikt nie pamięta. Po prostu jest "good enough"![]()