Obawiam się, że to może nie wystarczyć.Problemy są z grubsza trzy.
1. Trwałość nośników - powiedzmy, że możemy liczyć na 5 lat na DVD czy HD. To przecież paskudnie mało. Na HD zapis właściwie trzeba odświeżać częściej niż co 5 lat. Na dobrą sprawę to najtrwalsza dalej jest klisza - byle nie ORWO Color
2. Kompatybilność oprogramowania. Co z tego, że zachowam sobie program z 300D skoro następca Visty może go po prostu nie trawić. Tak już jest teraz z oprogramowaniem aparatów cyfrowych sprzed 10 lat. Wejście Visty boleśnie uświadomiło wielu konieczność posiadania driverów do różnorodnych urzędzeń. A kto napisze driver do komunikacji 300D z kompem na systemie następcy-następcy-następcy Vista, który będzie np. systemem nie 64 a 1024 bitowym?
3. Kompatybilność nośników. Konia z rzędem temu co znajdzie teraz sprawny czytnik kart perforowanych albo czytnik taśmy perforowanej. Mam kupę programów w FORTRANie wydzierganych na taśmie - pożytek zero, wartość muzealna. Bardzo prawdopodobne, że to samo będzie za 15-20 lat z CF-ami, PenDrive'ami. USB też będzie miało swego następcę. CD odchodzi do lamusa. Wkrótce odejdzie DVD zastąpiony przez "blue ray" i co dalej? Będą następne a że za 20 latek żaden drive nie odczyta antycznego zapisu na CD. A kto się tym będzie przejmował poza tymi co stracą zdjęcia najbliższych.
Oprogramowanie i polityka niektórych firm - zwłaszcza Nikona - jest wręcz groźna. Zdjęcia są zakodowane. Kod jest własnością producenta czyli zdjęcie też jest własnością np. Nikona. A gdzie gwarancje, że za 20 lat taka firma jak Canon czy Nikon wogóle będzie istnieć. Może jakiś chiński czy polski producent wytnie rynek i konkurencję. I do kogo wtedy pójdziemy?
Pozdrawiam![]()