Widze jedno w waszych opisach ,przynajmniej niektórych.Macie po 1 karcie 1 lub 2GB i focicie to co chcecie ,ja sprzetu używam do zarobkowania w kartach mam ponad 10GB i nie widze jakioś optrzeby i parcia na np. 1 karte 8gb.Nie tędy droga,osobiście wole mieć kilka a nawet kilkanaśćie kart poukładanych w pięknym porządeczku i ponumerowanych niż jedna. Miałem raz w życiu i modle sie oby to był ostatni razprzypadek jak to po zrobieniu pleneru i jeszce kilkudziesięciu zdjęć na 1 GB karcie (fotek bylo około 600) nagle okazało sie że są 2 -słownie dwie, tylko jakaś przytomność umysłu (w natłoku pracy i panice) kazała mi wyjąć karte ,włożyć nastepną i robić dalej.Jak sie potem okazało po 2 godzinach udało sie mojemu koledze w międzyczasie "odzyskać" zdkjęcia z karty i Bogu dzięki-mówie to z pełną powagą.Wyobraż sobie że robisz mipreze jakieś targi na 4GB karcie i nagle .............poszło w kosmos. Tak przynajmniej masz materiał na 3 gartach po 1GB a ten może sie z tej 1da odzyskać.No dobra nie pisze więcej bo na samo wspomnienie ręce mi drżą.A dodam jeszcze tylko jedno mój kumpel ma 2GB "SAN DISCA" III i też raz potem sie zalał jak mu wszystko znikło.To tylko elektronika wystarczy wachnięcie prądu ,za duża temperatura i cholera wie co jeszcze żeby robota poszła sie ...........w kosmos.Pozdrawiam.Dzięki za wskazówki![]()