To może jeszcze ja dorzuce swoje kilka groszy. Miałem dawniej Minoltę, potem przyszedł czas na Nikona D80 - miałem dwie takie puszki i całkiem spore stado szkieł. Nie byłem jednak zadowolony z aparatu, m.in. ze względu na pomiar światła (MMII był dla mnie kompletnie nieużyteczyny oprócz fotek z lampą). Obiektyw kitowy (18-70) nie jest taki zły, choć można mieć zastrzeżenia co do jego budowy i ogólne zastrzeżenia co do ostrości uzyskiwanej z zestawu.
Biorąc pod uwagę cały system (bo nie można tego rozpatrywac w kategorii jedna puszka - jedno szkło), zmieniłem na 30D i jestem w miarę zadowolony.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Ja na ten temat rozpętałem kilkustetpostowy wątek na NF, samemu pisząc ponad 100 postów. Od tego czasu jestem tam znanym "przepalaczem" :razz:
A jeżeli chodzi o matrycowy pomiar światła w D80 - działa on tak, że zbyt duża waga jest przykładana do jasności w punkcie gdzie się ostrzy, przez co jego funkcjonowanie jest często bliskie pomiarowi punktowemu. W przypadku 30D też większa waga przykładana jest w punkcie AFa, ale aparat "szanuje" światła, natomiast Nikon jedzie równo po wszystkim w kadrze, praktycznie niezależnie od tego co dzieje się poza punktem ostrości. Mając przez pół roku D80-tki robiłem 80% zdjęć na CW, 10% na spot a pozostałem 10% na matrycowym (z lampą).
Jeżeli miałbym polecać Nikona, to albo D70s, albo D200.