Ja dziś miałem okazję poobserwować turystów na Helu. I z moich obserwacji wynika coś zupełnie innego. Nie licząc jednej Sonolty (setki?) i Łolimpusa (a tego to ni wora nie podejmuje się odgadnąć) to Canon prowadził z Nikonem w stosunku około 3:5 czy jakoś tak. Oczywiście ranking dotyczy tylko lustrzanek. O ile nie pomysliłem się (starałem się kojarzyć puszki razem ze szkłami) to było ze 3 różne Nikony (raczej bardzo dolna półka, choć jeden miał zapięte dość spore szkło - podejrzewam coś w stylu 18-135 jeśli istnieje takie coś) i chyba z pięć Canonów (razem z moim) - też raczej puszki z serii xx0D ale za to sporo z nich z Tamronami jakimiś. Z kitem Canona nie widziałem, jedynie EF 24-85 był zapięty do jednego z nich o ile mnie wzrok nie mylił.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
I powiedz mi co takiemu użyszkodnikowi to da? Do tej pory używał pukawek, które wizjera zupełnie nie miały (albo miały ale o rozmiarze mieszczącym się z granicy błędu pomiarowego :-) ). Jedyny tryb jaki używał to był tryb ZOMBIE :-). I takiemu uzyszkodnikowi, któremu marketing (Czip czy inna wyrocznia "dla trędowatych małolatów") zrobił z mózgu przerzuty i zwrócony przez niemowlaka kleik ryżowy z bananami zacznij tłumaczyć o cropach itp. :-) Ja nie widzę szans.