ale po co mi w aparacie photoshop, ktorego mam na kompie?
niechby zapisywal 36x36. przycinac to ja sobie umiem sam, calkiem niezle. to dosc prosta funkcjonalnosc programu graficznego
sek w tym, ze uzycie matrycy 36x36 jest niewykonalne. bo obiektywy dosc czesto nie kryja powierzchni 36x36.
ja bym chyba wolal guziczek MLU zamiast kolejnego gadzeciarkiego przycisku na obudowie. juz ten DirectPrint jest dostatecznym marnotrawstwem potrzebnej przestrzeni. rozumiem, ze Canon potrzebuje reklamowac swoje drukarki, ale rece mi i tak opadaja...
z megadrewniana rozdzielczoscia 5Mpix z takiego cropa...? taki katalogowy ficzer, ktory wlaczaja co najwyzej panowie w "Nie dla idiotow", bo osoby naprawde uzywajace tego sprzetu do fotografowania raczej nie wpadaja na rozsadny inaczej pomysl, zeby z kosztujacego grube pieniadze 12Mpix aparatu robic 5Mpix, ktore rownie dobrze moga sobie wykroic samodzielnie w domu na komputerze. co jest na dodatek bezpieczniejsze, bo oprocz przymierzonego cropa jest jakis margines, dzieki ktoremu mozna uratowac niezle zdjecie mimo nieidealnego trafienia w fotografowany obiekt...
sprobujmy myslec o 5D jako o narzedziu do pracy, nie gadzeciarskiej zabawce w folderze...![]()