nie no... ja wiem co to jest HDR

a ten przyklad jest tak fatalnie do ****, ze az strach.
1. scena jest zdecydowanie z gatunku tych, ktore da sie bez problemu naswietlic na jednej klatce, a robienie w niej HDRa jest sztuka dla sztuki. to znaczy mozna to zrobic, jak sie bardzo chce. tylko tak realnie - po co komplikowac?
2. miejsce zdecydowanie nie jest z gatunku tych, w ktorych statywu nie mozna w zaden sposob uzyc. wrecz odwrotnie. nie widze tam nic co mogloby sie ruszyc, sp... sprzed obiektywu albo niespodziewanie wleciec w kadr. ani czegos co wymagaloby swobody ruchu aparatem przy celowaniu w kadr.
3. nie widze uzasadnienia dla trzesienia sie w tej scenie o rozpietosc tonalna w wiekszym stopniu niz o poruszenie reki przy naswietleniu tych 3-5 klatek. bo nawet przy 10fps to jest 1/2 sekundy i to poruszenie zwyczejnie bedzie, chocby skaly sraly


ten akurat przyklad to jest triumf marketingu (Canona i szkiel z IS) i zajarania cyfrowoscia (Steinmullerow, ktorzy nie pierwszy raz z uporem godnym lepszej sprawy znecaja sie przesadna obrobka nad tematami, ktore tego conajmniej nie wymagaja) nad zdrowym rozsadkiem

argumentacja jest mocno taka sobie.


abstrahujac od tego przykladu, to tez wiem kiedy sam siegam po HDR, bo chce/musze. za grzyba nie sa to sytuacje z czasami krotszymi niz 1/15s na ujecie, gdzie ilosc fps mialaby jakiekolwiek znaczenie