Zwrócę jedynie (cum grano salis) uwagę, że mantra "kupuj teraz bo wiele zdjęć przeleci Ci koło nosa" prowadzi - jeśli potraktować ją konsekwentnie - do zakupu "piątki", ale z serii S (notabene, niedawno wypuszczonej). Bo przecież kupując zwykłą 5D, a z biegiem (miesięcy/lat) warte jej matrycy obiektywy, decydujemy się na to, że "wiele zdjęć przeleci nam koło nosa", choćby ze względu na ~400/5.6 IS dostępne w S5 od zaraz...