Ok, jak na razie wyglada, ze wszyscy (2 osoby) zachecaja. Co do 10-22, jesli juz 16-35 jest nie pasujacy do portretu, to co dopiero mowic o nim. Co do nie pasowania do portretow, zobaczymy, czasami Japonki
(choc tak sie zastanawiajac raczej Koreanki) nie prosza o taki "grzeczny" portret (nie chodzi o erotyke choc...) wiec czasami pewne znieksztalcenia moga dawac ciekawe efekty. Z 10-22 jest jeszcze jeden problem ze nie ma tego swiatla, wiec i bokeh niewiele sie zmieni. I tak wiem, ze do portretow to lepsze sa stalki, ale jak zechce zrobic zdjecie nie tylko twarzy, ale calej postaci, to troche trudno bedzie sie cofnac dalej, bo jest sciana (japonskie domy sa male, a nie stac mnie na wynajecie studia z prawdziwego znaczenia, zreszta to tylko hobby). Co do zmiany na FF... nie przewiduje, choc jak aparat zejdzie smiercia naturalna (albo gwaltowna) to kto wie co wybiore, myslalem raczej o 30D (albo nastepcy), albo moze jak spadnie jeszcze cena to 5D. Wiem czego na pewno nie wybiore (teraz tak mysle, ale co bedzie w przyszlosci) 400D (czyli jak tutaj to mowia Kiss Digital X), bo jednak trzeba isc w gore, a nie czolgac sie
. Co do zakupu czegos w gore... zona sie zgodzila na zakup 16-35 tylko dlatego ze tak bardzo spadl z ceny, wiec przez najblizszy rok, raczej nie bede mial szans na zakup czegos innego (no chyba ze w pracy bedzie duzo lepiej...)
PS. Zauwazylem, ze jest tez ciekawy watek http://canon-board.info/showthread.php?t=21633 i tam tez bardzo chwala 16-35... wiec chyba sie zdecyduje.
PS2. Co do nie pasowania do portretu, myslalem tez o wykozystaniu wiekszego swiatla na pokrywajacych sie ogniskowych, gdzie nie powinno byc juz takich znieksztalcen.