Przy zapięciu osłony jest naprawdę duży opór i jak się nie jest przyzwyczajonym, to można nie dokręcić do końca (klick). Moja żona kiedyś tak założyła, no i na zdjęciach winieta, a na twarzy żony zdziwienie. Musiałem kobiecie wytłumaczyć jak się używa osłonyi teraz z fot zadowolona. Poza tym jak kiedyś oglądałem Olka E-300 w sklepie (dawno temu), też miał źle założoną osłonę.
Jeśli jednak dobrze ją założyłeś, to musieli coś w Olympusie pochrzanić, bo jak już napisałem - sprzęt mam w domu i jest OK, więc chyba Olympus nie zmienił osłony na taką, która tworzy winietę![]()