co z tą teorią że " im więcej miejsca dla sensora - tym lepsze zdjęcie..?
300 D : 22.7 x 15.1 mm CMOS sensor
350 D : 22.2 x 14.8 mm CMOS sensor
co z tą teorią że " im więcej miejsca dla sensora - tym lepsze zdjęcie..?
300 D : 22.7 x 15.1 mm CMOS sensor
350 D : 22.2 x 14.8 mm CMOS sensor
każdy obiektyw ma skończoną rozdzielczość i pole, na którym tworzy dobry obraz. Żeby dostać najlepsze zdjęcie, trzeba mieć matrycę, która będzie jak największa, ale wciąż na tym polu. Czyli nie większa niż pełna klatka filmu dla obiektywów EF. Zmniejszanie matrycy powoduje, że mieści się na niej mniej informacji. To tak, jakby zrobić zdjęcie na dużej matrycy i powiększyć jednocześnie ucinając brzegi. Strata jakości następuje.
Pojedyncze milimetry są raczej nieistotne...
Z kadrowaniem zgadzam sie w 100%, ale dlaczego powiekszyc?Zamieszczone przez Tomasz Golinski
Nie przekonales mnie do swojej teorii powiekszenia, ale nic to ;-)
a'propos tematu, ja bym powiedział, że mniejsza matryca i większa rozdzielczość to nie gorsze zdjęcia, ale większe wymagania w stosunku do obiektywu, a co za tym idzie lepsze zdjęcia![]()
pozdrawiam
Cychol, ok, ale nawet najlepsza L-ka nie wyciągnie ci superfoty z główki od szpilki... A czy zdjęcie będzie lepsze? Jeśli kupisz super-lensa, który z kropem np 3x będzie już rysował np. jak 75-300... albo i gorzej.
ale mówimy tutaj o różnicy rzędu parę dziesiątych milimetra (1-2%) także w tym wypadku większy wpływ ma rozdzielczość niż rozmiar(moim skromnym zdaniem)
![]()
pozdrawiam
zgoda. gdy lens ma jakis zapas rozdzielczości to będzie zmiana rozmiaru nie wpłynie na jakość, a zmiana rozdzielczości matrycy poprawi obraz (pomijając szumy itd) ale gdy lens b. kiepski to jakość delikatnie się pogorszy.